Eliza i Trybson konsekwentnie odmawiali pokazania światu twarzy córki. Na zdjęciach, jakie publikowali na Facebooku widać było najwyżej kawałek rączki lub nóżki małej Wiktorii, ewentualnie tył jej główki. Para zmieniła zdanie dopiero niedawno i dwa tygodnie temu zaprezentowali twarz Wiktorii w programie "The Trybsons".
Teraz przyszła pora na profesjonalną sesję u zawodowej fotografki . Dzięki temu po raz pierwszy widzimy zdjęcia całej rodziny zrobione nie aparatem w telefonie, ale w studio, odpowiednio dobranym oświetleniem i starannie zaakcentowaną więzią, jaka łączy całą trójkę. Autorką tych wyjątkowych zdjęć jest Monika Kutkowska.
Mieszanka taty i mamy - napisała jedna z internautek.
Coś w tym jest.
<< RODZINNA SESJA TRYBSONÓW >>
Fotografka była też obecna na chrzcinach małej Wiktorii, dzięki czemu możemy oglądać wysmakowane zdjęcia z tej uroczystości.
Eliza i Trybson nie chcieli od razu pokazać twarzy córki obawiając się hejterów. Czekali na odpowiedni moment. Gdy MTV zaproponowało im zrobienie programu o całej trójce uznali, że to jest ten czas.
Nie pokazywaliśmy jej nigdzie wcześniej ze względu na hejterów. Wiadomo, mogą jechać po mnie, mogą jechać po Pawle, gdy jadą po dziecku, to już się robi niemiło, bo wiadomo, jestem matką i zabiłabym za swoje dziecko - mówiła Eliza w rozmowie z Plotek.pl.
Obejrzyjcie całą rozmowę.
alex