Widzieliśmy już sporo zdjęć małej Wiktorii, córki Elizy i Trybsona . Nigdy jednak nie zobaczyliśmy jej twarzy: para konsekwentnie chroniła wizerunek dziecka.
Nie pokazywaliśmy jej nigdzie wcześniej ze względu na hejterów. Wiadomo, mogą jechać po mnie, mogą jechać po Pawle, gdy jadą po dziecku, to już się robi niemiło, bo wiadomo, jestem matką i zabiłabym za swoje dziecko - Eliza tłumaczy motywy tej decyzji w rozmowie z Plotek.pl.
Para w końcu zmieniła decyzję.
Stwierdziłam jednak, że mam zdrową, cudowną córeczkę, szkoda mi ją tak trzymać i chciałabym ją w końcu pokazać, że jest przecudowna i super - dodała Eliza.
Trybson zaś przyznał, że już od dawna korciło go, żeby pochwalić się światu, jakie ma piękne i cudowne dziecko, jednak świadomość, że Wiktoria mogłaby się spotkać z falą hejtu, powstrzymywała przed tym także i jego.
Uważamy, że to będzie idealny moment na pokazanie jej światu, jaką mamy piękną córeczkę. Będziemy ją cały czas dalej chronić i nie narażać na nic złego - powiedział. - Będzie to program, w którym pokażemy, jak się nią zajmujemy, jak o nią dbamy i jak się z nią bawimy i wygłupiamy. Jest się naprawdę nieraz z czego pośmiać i pocieszyć. Będzie to ciepły, rodzinny klimat, chociaż też z wątkami pokręconych pomysłów. Naprawdę będzie co oglądać.
"Warsaw Shore: The Trybsons #1" z udziałem małej Wiktorii zobaczymy w niedzielę, 27 września, o godzinie 23 na antenie MTV.
alex