Ten skandal dużym cieniem położył się na festiwalu w Opolu. Jak już pisaliśmy, "Nowa Trybuna Opolska" donosiła, że Donatan za kulisami imprezy rzekomo "zaatakował" Jacka Jastrowicza , menedżera Michała Szpaka . Redakcja Plotka otrzymała właśnie oficjalne oświadczenie Jastrowicza i firmy MusicArt.
Zapewne nie wracalibyśmy już do tego tematu, gdyby nie zaskakujący i przykry dla nas, a w szczególności dla mnie osobiście, komentarz p. Maryli Rodowicz, która postanowiła zdać relację z tego wydarzenia, którego, jak sama przyznaje, nie widziała - czytamy w oświadczeniu.
Z dalszej treści dowiadujemy się, że Maryla Rodowicz nie była obrażana i nie było powodu, żeby Donatan musiał ją bronić.
Próba przedstawienia Donatana jako rycerza stającego w obronie rzekomo znieważanej Maryli Rodowicz , którą bardzo szanujemy, jest bardzo przykra dla mnie i całej ekipy Michała Szpaka i J&J MusicArt, a przede wszystkim niestety zafałszowuje przebieg i przyczyny zdarzenia, które były zupełnie inne. Uznanie p. Maryli Rodowicz dla męskości Donatana i jego sposobów rozwiązywania problemów nie jest do końca zrozumiałe, ale być może nie musimy rozumieć wszystkiego - pisze dalej Jastrowicz.
Czy rzeczywiście menedżer Szpaka w jakiś sposób "znieważył" Marylę Rodowicz? Tak można wywnioskować choćby po jej wpisach na Facebooku, które prawdopodobnie były bezpośrednim powodem powstania powyższego oświadczenia.
Już wiem, o co poszło w nocy. Donatan stanął w mojej obronie, byłam obrażana. Zachował się po męsku. Za kulisami czasem dzieją się ciekawe sytuacje - napisała Rodowicz.Maryla Rodowicz
A oto pełna treść oświadczenia, które otrzymał plotek od Jacka Jastrowicza i J&J MusicArt:
Jacek Jastrowiczalex
Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem