"Melissa McCarthy schudła!". Słyszeliśmy to wiele razy, ale zachwyty były przesadzone. Patrzymy na nowe zdjęcia i... W KOŃCU TO WIDAĆ!

Uśmiechnięta i zdecydowanie odchudzona gwiazda radośnie pozowała do zdjęć w hollywoodzkiej Alei Sław. Melissa McCarthy otrzymała tam właśnie swoją gwiazdę i była w świetnym nastroju.

Wiele razy czytaliśmy już na zagranicznych portalach, że aktorka zrzuciła sporo zbędnych kilogramów. Niestety zdjęcia mówiły co innego. Wyglądała może szczuplej, ale zachwyty nad ogromnym spadkiem wagi były mocno przesadzone. Do teraz!

<< ZOBACZ, JAK SCHUDŁA! >>

embed

Melissa McCarthy nie zawsze miała powody do takiego nastroju. Gwiazdy, które z różnych powodów nie są w stanie sprostać wyśrubowanym kanonom piękna, mają w Hollywood niestety pod górkę. Jakiś czas temu przekonała się o tym właśnie Melissa McCarthy, która w jednym z wywiadów przyznała, że miała kłopot ze zdobyciem kreacji na oscarową galę. W przypadku szczupłych gwiazd, domy mody dosłownie się o to biją. Z McCarthy było inaczej

Dwie gale oscarowe temu nikt nie chciał uszyć mi sukienki. Prosiłam o to pięciu czy sześciu projektantów. I to tych z największych domów mody na świecie, którzy co rusz ubierają gwiazdy na podobne okazje. Wszyscy odmówili - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Redbook".

44-letnia obecnie aktorka od lat zmaga się z nadwagą. Kiedy była nastolatką, zdarzało jej się płakać, że jej figura jest daleka od doskonałości, co po latach uznała za "głupotę". Z nadwagi poniekąd udało jej się zrobić atut, a rola pulchnej, sympatycznej Megan w "Druhnach" przyniosła jej światową sławę.

Zrobię prawie wszystko, żeby inni się śmiali. Uwielbiam, kiedy wszyscy myślą, że nie przejmuję się tym, jak wyglądam, sprawdzam się i to kocham - mówiła aktorka w jednym z wywiadów.

Dzisiaj już niespecjalnie martwi się nadwagą. Stara się zrzucić zbędne kilogramy, ale nie dramatyzuje, że jej ciało odbiega od wzorca seksbomby.

Mogę jeść zdrowiej, pić mniej. Mogę się nauczyć kolejnego języka i ciężej pracować, ale zawsze powtarzam: "Och, przecież jutro mogę też zostać potrącona przez autobus - mówi ze zdrowym dystansem.

W 2005 roku wyszła za mąż za Bena Falcona, komika. Mają dwie córki, urodzoną w 2007 roku Vivian i Georgette, która przyszła na świat w 2010 roku. Para jest bardzo ze sobą związana, razem współpracowali przy filmie "Tammy", często też pojawiają się razem na imprezach. Kiedy we wtorek McCarthy pozowała do zdjęć przy swojej gwieździe w Alei Sław, dumny mąż przytulał ją i całował.

East News

alex

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Materiały partnerów

celebrity look

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.