Piętnaście lat minęło, a Dylan wciąż ten sam! Wizja zlotu ekipy "Beverly Hills 90210" wydaje się coraz fajniejsza

Miejsce baczków zajął kilkudniowy zarost, ale pod ciemnymi okularami nadal kryją się zadziorne oczy Dylana. Spotkany na ulicy, Luke Perry 15 lat od ostatniego odcinka Beverly Hills 90210, nadal wygląda jak serialowy "bad boy".

Uwierzylibyście, że Luke Perry dobija do 50-tki? To jeden z tych szczęśliwców, którzy z wiekiem, jak wino, zmieniają się na lepsze. Złapany przez paparazzo w Beverly Hills, miał na sobie ulubiony zestaw dawnego Dylana McKaya - jeansy i koszulkę w kratę. Aktor "odziedziczył" ten wygląd po swojej ostatniej roli rockmana. W brytyjskim filmie "The Beat Beneath My Feet" gra muzyka grupy Nothing, wzorowanej na słynnym Megadeth. Przed majową premierą aktor może jeszcze mieć okazję, by wcielić się w swoją najsłynniejszą postać zbuntowanego nastolatka, przynajmniej na zlocie.

<< NOWE ZDJĘCIA LUKE'A>>

Niedawno pisaliśmy o spotkaniu Gabrielle Carteris (Andrea) i Jasona Priestleya (Brandon). Teraz Carteris chwali się "stałym kontaktem" z Luke'm Perrym i Ianem Zeringiem (Steve). Ten ostatni zapewnił niedawno, że spotkanie serialowych przyjaciół "jest jak najbardziej możliwe", bo wszyscy "nadal się przyjaźnią". Wiemy, że Tori Spelling (Donna) jest blisko z Jennie Garth (Kelly), bo kręcą razem serial o parze kobiet-detektywów. Z kolei Carteris i Garth wysyłały swoje dzieci do jednej szkoły, więc one też są w bliskim kontakcie.

Pomogłaby kampania w mediach społecznościowych. Jeżeli wszyscy zaczęliby tweetować na ten temat, może by się udało - zauważyła niedawno Carteris.
embed

socha

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.