Ryan Reynolds był gościem w talk show "Live with Kelly and Michael". Oczywiście prowadzący show chcieli dowiedzieć się jak najwięcej o córce aktora i Blake Lively . Reynolds chętnie dzielił się swoimi spostrzeżeniami młodego ojca. Okazało się m.in., że mała panna Reynolds jest wielką fanką nocnego podjadania:
Jeśli cokolwiek budziłoby cię w nocy co 45 minut i głośno domagało się piersi twojej żony, zniszczyłbyś to - żartował aktor. - Ale kiedy robi to dziecko masz ochotę krzyknąć "Juhuu".
Reynolds przyznał, że odkąd jego córka przyszła na świat, prawie nie śpi. Ale nie jest to dla niego wielkim utrapieniem:
Praktycznie nie sypiam. Jestem na nogach całe noce - opowiadał. - Co najdziwniejsze, jestem z tego powodu szczęśliwy. W jakiś dziwaczny sposób.
Janet Mayer / PRPhotos.com / Janet Mayer / PRPhotos.com
Nie tylko chętnie dzieli się z żoną obowiązkami przy dziecku, ale też nie popada w charakterystyczny dla rodziców zachwyt.
Każdy myśli, że jego dziecko jest genialne. Ludzie są absolutnie zdziwieni, kiedy rozmawiam z nimi i mówię: "Moje dziecko? W 100% zwyczajne. Najzupełniej typowe" - przyznał. - Mam przyjaciela, którego 2,5-letnia córka recytuje Czechowa. No to takie dziecko jest genialne. I przyznajmy, trochę dziwne.
Ryan odniósł się też do sprawy tajemniczego imienia córki, o którym wiemy tylko tyle, że nie brzmi "Violet". Dlaczego on i Lively nie chcą wyjawić, jak nazywa się ich dziecko?
Oczywiście, że mała ma imię. Brałem pod uwagę, by nie nadawać córce żadnego imienia - wtedy bylibyśmy najoryginalniejsi ze wszystkich gwiazd. Ale jednak postanowiliśmy ją nazwać - żartował. - Nie chcę podawać go w mediach, ale znają je wszyscy nasi znajomi i ci, którzy widzieli malutką. Nie jest to żaden sekret.
Reynolds przyznał tylko, że imię zostało wybrane na cześć jednego z członków rodziny. I że możemy znaleźć je w Biblii. Dzięki dopytywaniom prowadzących wiemy już, że nie chodzi o Oliwię, Emmę, Avę ani Sophię.
Reuters
Macie jakieś pomysły?
jus