Ostatni raz Jennifer Lawrence na czerwonym dywanie widzieliśmy na premierze filmu "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1" w listopadzie zeszłego roku. Na szczęście czekanie się opłaciło, bo w tę sobotę była gwiazdą - i to w dosłownym tego słowa znaczeniu - na rozdaniu nagród Producers Guild of America Awards w Los Angeles. Aktorka wystąpiła w białej sukni (od Prady) z imponującym dekoltem, do której dobrała złote szpilki tej samej marki. Taka kreacja nie wymagała wielu ozdób - wystarczyły tylko kolczyki od Irene Neuwirth i pierścionek od Shay.
Zagraniczne portale są zgodne - twierdzą, że warto było tak długo czekać na Lawrence.
Jennifer Lawrence wyglądała absolutnie piękne - zachwycał się portal Justjared.com.
Z kolei inny portal zwrócił uwagę na fakt, że na imprezę Producers Guild Awards gwiazdy zazwyczaj się tak nie stroją. Na szczęście aktorka się wyłamała.
To jedne z najmniej znanych nagród. Ale to nie powstrzymało Jennifer Lawrence od pokazania swojego stylu na czerwonym dywanie. Aktorka błyszczała w sukni inspirowanej greckim stylem - czytamy w "Daily Mail".
Vic