Kim Kardashian wyjawiła kilka dni temu, że w rok 2015 wkracza z nową garderobą, którą opracował dla niej nie kto inny jak jej modny mąż. Nie wiemy na ile w kolejnych "lookach" celebrytki jej autorskiego wkładu, na ile przez pomyłkę wchodzi ciągle do sektora szafy "lato" (Kanye przecież tak czule zapinał jej kurtkę pod szyją ), ale znów robi nam się zimno od samego patrzenia na Kim.
Słynne małżeństwo pojawiło się na urodzinach muzyka Johna Legenda w jednym z lokali w Nowym Jorku, ale celebrytka zadbała o to, żeby nikt nie zapomniał, kto jest prawdziwą gwiazdą wieczoru. Kim miała na sobie czarny kombinezon od Balmain z dekoltem prawie do pępka. Do tego dobrała czarną marynarkę oraz, co już wiecie, sandałki w tym samym kolorze.
Kanye, gdzie masz szalik, kiedy Kim go potrzebuje?
em