• Link został skopiowany

Dziennikarz zapytał Branda o wartość jego domu. Reakcja komika mocno zdziwiła brytyjskie media

Znany brytyjski komik (a przy okazji milioner) przyszedł pod londyńską siedzibę premiera Davida Camerona protestować przeciw podwyżkom czynszu i eksmitowaniu tych, którzy go nie płacą. Zapytany przez reportera o własny majątek, obruszył się tak bardzo, że wywołał skandal, którym żyły dziś media na Wyspach.

39-latek "wart jest" ok. 9 mln funtów (47 mln zł). Zarobił je kręcąc filmy i występując na scenie. Showman zawsze chętnie angażuje się w różne inicjatywy obywatelskie. Od lat publicznie wypowiada się przeciw bankom i politykom. Do akcji protestacyjnej ubogich londyńskich rodzin przyłączył się już na początku listopada. Teraz pomaszerował z nimi na Downing Street. Trafił tam na wyjątkowo dociekliwego reportera ze stacji Channel 4.

Ile wart jest pana dom? - zapytał Paraic O'Brien.
Wynajmuję - Brand rzucił krótko.
Za ile? - dziennikarz nie ustępował.

Milioner na tym etapie był już wyraźnie zdenerwowany.

Nie mam ochoty rozmawiać z tobą, kolego o moim czynszu. Jestem tu po to, by wspierać bardzo ważną kampanię. Ty, jako osoba z mediów, masz obowiązek odpowiednio ją przedstawić - wypominał reporterowi.
Screen z Youtube.com/user/Channel4News

Dziennikarz ciągnął jednak temat. Zauważył, że to zamożni ludzie, gotowi kupować domy za krocie, windują cenę gruntów. Powiedział w końcu Brandowi, że komik sam, jako osoba bogata, dokłada się do tego problemu.

Absolutnie nie, jestem raczej elementem sposobu na jego rozwiązanie. Pomagam nagłaśniać protest. Stoimy teraz przed jedną z najdroższych kamienic w Londynie - bronił się celebryta.

Reporter nie poddawał się.

Pana dom też jest sporo wart - stwierdził.
Nie wiem, trzeba by zapytać właściciela. Bogu dzięki, stać mnie na czynsz i dlatego chcę pomagać tym, których na niego nie stać.

W tym momencie komik chciał przerwać rozmowę, ale podeszła do nich jedna z protestujących obok kobiet.

Screen z Youtube.com/user/Channel4News

Brand wykorzystał sytuację i przyciągnął ją (dosłownie) przed kamerę. Wyglądało to tak, jakby jej ciałem odgrodził się od reportera i jego operatora. Nagle nabrał animuszu.

Media może w końcu przestaną atakować ludzi, gdy ci zaczynają protestować. Jesteś pan obłudnikiem! - krzyknął w stronę dziennikarza.
Screen z Youtube.com/user/Channel4News

Według ustaleń "The Daily Mail", 39-latek za swój loft płaci 5 tys. funtów miesięcznie (26 tys. zł). Wart nawet 1,5 mln funtów (ok. 8 mln zł) ma trzy sypialnie, dwie łazienki, dużą kuchnię i własny taras. Znajduje się nieco ponad kilometr od osiedla czynszówek, którego mieszkańców broni Brand. Ich miesięczną opłatę podniesiono niedawno z 650 funtów (3,4 tys. zł) do 2000 funtów (10,5 tys. zł). Zdaniem gazety, jest to przeciętny czynsz w tej okolicy Londynu.

 

Wideo z Brandem szybko zaczęło bić rekordy odsłon na Youtube'ie, oszalał także Twitter i Facebook. Dostało się dziennikarzowi, który rozmawiał z showmanem.

Czytam wpisy z nocy i wygląda na to, że nadeszła rewolucja. My "obłudnicy" mamy kompletnie przej...ne - napisał na Twitterze.
Screen z Twitter.com/paraicobrien

Jednak sprawą przejęły się nie tylko media społecznościowe, lecz przede wszystkim te tradycyjne. Najpoważniejsze portale internetowe wytykają Brandowi hipokryzję i rozpisują się o zachowaniu gwiazdora. O jego burzliwym wywiadzie największy serwis na Wyspach - DailyMail - zrobił nawet specjalny powiększony nagłówek na samej górze strony głównej. Tytuł? Uszczypliwy - i to nawet bardzo.

Czy dlatego tak się rozzłościłeś, Russell? Jak milioner i komik stracił panowanie nad sobą, gdy podczas protestu w sprawie cen nieruchomości zapytano go o wartość jego domu.
Screen z Dailymail.co.uk

socha

Więcej o: