Poznajecie ją? My z trudem. Lady Gaga "w cywilu", a więc bez makijażu i stroju scenicznego prawie nie przypomina siebie.
Paparazzo przyłapał Lady Gagę w piątek w Nowym Jorku, gdy opuszczała apartament. Znana z ekstrawaganckich strojów gwiazda tym razem wyglądała dość przeciętnie (jak na siebie) i chociaż nie było wątpliwości, że to ona, to jednak kontrast pomiędzy jej "zwykłym" wyglądem, a tym, do jakiego przyzwyczaiła nas na scenie lub imprezach publicznych, jest całkiem spory. Krzykliwa biżuteria, wyciągnięty na wierzch stanik i piesek pod pachą nasuwa na myśl jakąś gwiazdę Bollywood, jednak brak makijażu niweczy ten efekt.
Dodatkowo obcisły kostium uwydatniał figurę piosenkarki i podkreślał ponadprogramowe kilogramy, których próżno było szukać jeszcze rok temu. Pamiętacie, jak wyglądała na ubiegłorocznej gali MTV EMA?
alex