Miley Cyrus czuje się już coraz lepiej. Niedawno w wywiadzie tata gwiazdy zapewniał, że najgorsze jest już za nią i gwiazda powoli wraca do dobrej formy. Cyrus musi jednak zmagać się z pomówieniami i ostrą krytyką, z której wynika, że powodem hospitalizacji było przedawkowanie narkotyków. Miley nie stroni od używek, ale zapewnia - jak donosi "Posh 24", że w tym przypadku narkotyki nie mają nic wspólnego z jej kondycją i wizytą w szpitalu.
Nie znalazłam się w szpitalu z powodu przedawkowania narkotyków. Wzięłam nieodpowiedni antybiotyk, który dostałam od lekarza na zapalenie zatok, i miałam po nim reakcję alergiczną.
Miley podkreśla, że nie chciałaby nigdy doprowadzić do sytuacji, w której nie może koncertować, pracować i jest przykuta do łóżka na kilka tygodni.
Screen z Instagram.comMiley zapewnia, że żyje zdrowo: uprawia jogę, je odpowiednie rzeczy, które dodają jej sił i wzmacniają organizm. Długa nieobecność na scenie była dla Miley przykrym doświadczeniem.
Instagram/Miley CyrusMiejmy nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
APMix