• Link został skopiowany

Joanna Moro PIERWSZY RAZ o wpadce z Opola! Przyznała się, że...

Wcześniej milczała na ten temat.
Joanna Moro
Kapif

"Ja od razu miałam świadomość tego, że nie weszłam w prawidłową tonację. No ale nie mogłam skończyć, powiedzieć: Przepraszam państwa, chciałabym zacząć jeszcze raz, bo to nie wypada" - Joanna Moro po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak czuła się, gdy po występie w Opolu spadła na nią lawina krytyki.

Echo tej sprawy ciągnie się za nią już od wielu miesięcy. Media wciąż nie pozwalają Joannie Moro zapomnieć o jej feralnym występie w Opolu, gdzie zaśpiewała jeden z największych przebojów Anny German , w której rolę wciela się w uwielbianym przez telewidzów serialu. Po prawie roku w końcu odważyła się skomentować tamte wydarzenia.

Chciałam, żeby piosenka Anny German po tylu latach znowu zaistniała w Opolu. To jest bardzo trudny repertuar, a szczególnie ta piosenka - "Człowieczy los". Ja od razu miałam świadomość tego, że nie weszłam w prawidłową tonację. No ale nie mogłam skończyć, powiedzieć: "Przepraszam państwa, chciałabym zacząć jeszcze raz, bo to nie wypada. I dalej jakoś poszło, i dalej jakoś popłynęłam - powiedziała w programie "Taniec z gwiazdami".

Moro świadoma była wpadki, nastawiła się na krytykę, ale to, co wydarzyło się po występie w Opolu przeszło jej najśmielsze oczekiwania.

Następnego dnia jak otworzyłam gazetę i później przez cały miesiąc temat numer jeden to było "Moro zmasakrowała Annę German". Ja przecież tak naprawdę nic takiego nie zrobiłam. Zaśpiewałam piosenkę jak umiałam najlepiej. To był jeden z występów - jeden jest lepszy, drugi jest gorszy.
Joanna Moro
Joanna MoroKapif
Kapif
Zobacz wideo
Zobacz wideo
Zobacz wideo

Moro nie odbierała telefonów od dziennikarzy, nie komentowała wpadki. Jak dowiedzieliśmy się wówczas od jej rzecznika, kilka dni później wyjechała z rodziną na wakacje. Wszyscy mówili, że ucieka przed krytyką i jak sama przyznaje, po trosze tak było. Urlop miała jednak zaplanowany już dużo wcześniej.

Tak się dobrze stało, że po Opolu miała od razu zaplanowane wakacje. Rzeczywiście było troszkę tak, że chciałam uciec od tej całej otoczki jakiejś nienormalnej, która się stworzyła wokół tego mojego występu.

Moro opowiedziała o tym wszystkim, gdyż w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" tańczyć miała do "melodii swojego życia". Nie myślcie jednak, że skusiła się na coś z repertuaru German. Zatańczyła do hitu zeszłorocznych wakacji "Blurred lines" Robina Thicke'a.

W trakcie tych moich wakacji przez cały czas gdzieś tam słyszałam muzykę właśnie tej piosenki, do której chciałabym zatańczyć cha-chę. To jestem właśnie ja: energetyczna, uśmiechnięta, trochę zadziorna. Taka normalna dziewczyna!
Joanna Moro
Joanna MoroWBF
WBF
Joanna Moro
Joanna MoroWBF
WBF

Przypomnijmy także, ze Moro została uhonorowana Wiktorem 2013 w kategorii odkrycie roku.

Zobacz wideo

aga

Więcej o: