Dawid Kwiatkowski 1 stycznia skończył 18 lat. Jego fanki pamiętały o tym wydarzeniu i zasypały swojego idola prezentami. Wśród tych typowych podarunków, takich jak słodycze czy pluszaki, znalazł się nietypowy...
Patrzę teraz na prezenty od dziewczyn. Torty, maskotki, ciuchy. Ale jest też szczotka do ubikacji. Wszystko, czego tylko mogę potrzebować - wypowiedź Dawida czytamy w najnowszym numerze "Show".
Czy to po prostu praktyczny prezent, czy ma on drugie dno?
W "Show" piosenkarz przyznał także, że do drzwi jego mieszkania w Gorzowie Wielkopolskim często pukają fanki. Dzwonią też do niego, przez co jego telefon ciągle jest zajęty.
Ktoś wrzucił mój numer telefonu do Internetu. Od tej pory jest wiecznie zajęty. Dziewczyny dzwonią niemal bez przerwy - powiedział.
"Kwiat" już zaczął płacić cenę za popularność. Co będzie dalej?