Ona mogła tak zrobić! Emma Thompson weszła na scenę boso, w jednym ręku trzymając kieliszek martini, a w drugiej szpilki, które nie wiele myśląc rzuciła za siebie.
Diddy na gali miał parę swoich "momentów". Nie zapomnimy m.in. uścisku rapera z Bono, podczas którego wokalista U2 gwałtownie odsunął się od kolegi muzyka. Zapamiętamy też niezręczną sytuację rapera z Alexem Ebertem.
Żarty prowadzących galę Tiny Fey i Amy Poehler zapamiętamy na długo. Panie żartowały z aktorów, filmów, seriali.
W pamięci zostanie też moment, gdy prowadzące nazwały Julię Louis Dreyfus "oszustką", a ta jadła właśnie hod-doga.
Ta mina zostanie nam w pamięci na długo - oto Jennifer Lawrence, wspina się po schodach w swojej długiej sukni, odbierając całą uwagę stojącej obok i udzielającej wywiadu Taylor Swift. Na szczęście tym razem aktorka nie przewróciła się na schodach, tak jak rok temu odbierając Oscara.
Na gali okazało się też, że Reese Witherspoon nie jest "wystarczająco fajna" dla Julia Louis Dreyfus. Moment, kiedy Reese chce sobie zrobić sweet focie z koleżanką aktorką, a ta odpycha ją ręką, to było coś.
Kiedy Amy Poehler dowiedziała się, że wygrała w kategorii "najlepsza aktorka w serialu komediowym" ogarnęła ją taka radość, że rzuciła się na Bono całując go po całej twarzy. Muzyk wyglądał na zaskoczonego.
Kiedy Jacqueline Bisset odbierała swoją nagrodę widać było, że ogarnęło ją wzruszenie. Aktorka była zaskoczona, że wygrała statuetkę, dlatego w swojej przemowie improwizowała. Artystka zaskoczyła wszystkich, kiedy użyła nagle słowa "shit", uznawanego za wulgarne. Zapytana później o swoją przemowę, powiedziała:
Robiąc tę dziwaczną minę Orlando Bloom myślał, że nie ma go już w kadrze. Jakże się mylił.
Aaron Paul znowu powiedział kwestię, za którą pokochały go miliony. Fani "Breaking Bad" już wiedzą, że chodzi o "Yeah bitch!" Jesse'ego Pinkamana. W tak lakoniczny sposób aktorzy i twórca serialu podziękowali za statuetkę w kategorii "najlepszy serial dramatyczny".
Kiedy na ekranie pojawiała się piękna Sofia Vergara, wzrok widzów przyciągał Aziz Ansari - prawdziwy mistrz drugiego planu.
Mało brakowało, a nikt nie przeszedłby się po czerwonym dywanie. Awarię dało się na szczęście szybko usunąć. Tak wyglądał czerwony dywan kilka godzin przed rozpoczęciem ceremonii.
Oprócz nieręcznych sytuacji z Bono i Alexem Ebertem, zapamiętamy też Diddy'ego przepychającego się z Usherem i mówiącego tę kwestię:
Z gali zapamiętamy też fryzurę Jareda Leto.
Matt Damon także znalazł się w naszym zestawieniu ze swoim wyznaniem. Kiedy pojawił się na scenie, oznajmił:
Z gali zapamiętamy też obraz znudzonej Gwyneth Paltrow.
Czyżby Annie Hall wróciła? Diane Keaton odebrała nagrodę za całokształt twórczości dla Woodego Allena w kreacji podobnej do tych noszonych przez nią w filmie "Annie Hall" z początku jej kariery. Reżyser nie zjawił się na uroczystości. Jak wiemy omija on tego typu uroczystości szerokim łukiem.