Tego jeszcze nie było. Występ jednego z uczestników skłócił Szymona Hołownię z jury.
Was pogięło, porąbało was, jesteście nienormalni! - krzyczał Hołownia.
Ja nie wiedziałam, co z tym zrobić! - próbowała się tłumaczyć Agnieszka Chylińska.
Chylińska tłumacząca się przed Hołownią? Powód musiał być niebłahy. Sprawcą tej małej awanturki był występ Pawła Budzińskiego, który genialnie wyrecytował wielce sprośny wiersz Aleksandra Fredry, "Baśni o trzech braciach i królewnie".
Historia królewny, która żądała wciąż nowych kochanków to było za dużo na wrażliwe nerwy Hołowni. Spacerował gorączkowo za kulisami, ale jury było zachwycone!
W każdej chwili, w każdym czasie, wciąż myślała o ku*asie - recytował w natchnieniu Budziński.
Myślisz, że to było na maturze? Ja bym zdała! - krzyknęła na koniec oszołomiona Chylińska.
To było wyborne, wykwintne, uczta słowa - Małgorzata Foremniak rozpływała się w zachwytach.
Stołuję się z Małgosią w innych restauracjach - skomentował to zniesmaczony Hołownia.
To będzie gorący kartofel 6. edycji - powiedziała Chylińska, kiedy nieco ochłonęła.
Chciałem przyjechać z "Panem Tadeuszem" - powiedział skromnie Budziński.
Każdy, kto zna nieprzyzwoitą trzynastą księgę "Pana Tadeusza" na pewno na pewno byłby zadowolony.
Przyszedł czas na ocenę.
Używając twojej terminologii, powiem: 3x tak i idź w pi*zdu! - krzyknęła do uczestnika Chylińska.
Podobał się Wam występ Pawła Budzińskiego, czy podobnie jak Hołownia, byliście zażenowani?
alex