Gościem niedzielnego programu "Dzień dobry TVN" była zwyciężczyni "Top Model", Zuza Kołodziejczyk . Początkująca modelka opowiadała o swoim wyjeździe do Izraela, gdzie w życzliwym towarzystwie Michała Piróga usiłowała nabrać nieco pewności siebie, o tym jak się zawiodła na przyjaciołach oraz o... swojej nadwadze. To nie żart. Modelka zupełnie serio uważała, że jest za gruba.
Każdy ma swoje słabości. Moją były duże biodra, ale już o tym nie myślę. To nie wróci, mam taką nadzieję - powiedziała .
Kiedy "Top model" startował, obwód bioder Zuzy wynosił 99 centymetrów, teraz to 92 centymetry.
Żeby uwierzyła w siebie, Michał Piróg zabrał ją do Izraela. Tam Kołodziejczyk leczyła swoje smutki i kompleksy. Były związane nie tylko z krytyczną oceną swojego wyglądu. Zawiedli ją przyjaciele.
Byli przyjaciele, oddałam im serce, ale je zgnietli - wyznała. - Na początku było super. Potem zamykałam się, bo nie chciałam, żeby mnie ktoś skrzywdził.
Zupełnie nie wierzyła w swój sukces w programie.
Kiedy patrzyłam na inne dziewczyny, budziły się kompleksy i czułam, że tu nie pasuję.
Pustynne pejzaże Izraela i towarzystwo Piróga zrobiły swoje. Zuzanna Kołodziejczyk odetchnęła i inaczej spojrzała na swoje życie.
Zostawiłam tam swoje niedoskonałości, wszystko to, co miałam w głowie - wspominała tamten czas. - Będę pamiętać każdy dzień i na pewno tam wrócę - zadeklarowała.
Po przemianie, ta wcześniej zakompleksiona dziewczyna, teraz śmiało snuje swoje plany na przyszłość.
Na pewno chciałabym wyjechać za granicę. Tutaj też bym się chciała spełniać, ale myślę, że za granicą mi wyjdzie. Marzę o różnych fotografach i projektantach i mam nadzieję, że kiedyś dopnę swego. Oczywiście, jak każda modelka, marzę o okładce "Vogue'a". Jest to nieosiągalne, ale moim zdaniem wyjdzie mi.
Trudno uwierzyć, ale te słowa mówi dziewczyna, dla której jeszcze niedawno kilka centymetrów w biodrach było katastrofą.
Wreszcie patrzę na siebie w lustro i mówię: hej, Zuza, uśmiecham się do Ciebie!
Michał Piróg tez jest po jej stronie.
Nie przejmuj się Wojewódzkim, to jest podstarzały pan - powiedział.
To była aluzja do felietonu w "Polityce", w którym Wojewódzki napisał :
Zakończyła się kolejna, trzecia już edycja programu "Top Model". Podobnie jak to jest w programach "X Factor" czy "Mam Talent", to widzowie decydują, kto wygra. Dlatego też nie zwyciężyła zmysłowa Renata Kurczab . Smakosze oglądający "Ranczo", "Pamiętniki z wakacji" i zespół Weekend wyznaczają esemesami nowe kategorie piękna i talentu. I taka też jest aktualna laureatka.
alex