Dokładnie rok temu Ewa Farna miała wypadek. Piosenkarka zasnęła za kierownicą i uderzyła w drzewo. Z jej samochodu niewiele zostało... To cud, że gwiazda wyszła z tego prawie bez szwanku! Dziś na profilu Ewy na Facebooku pojawił się wymowny wpis:
"Żyć to ta najcenniejsza rzecz w świecie, ponieważ większość ludzi tylko istnieje." Oscar Wilde
Dziś świętuję urodziny i dziękuję Bogu - mam roczek!screen Facebook
Ewa Farna po opijaniu matury ze znajomymi rano wsiadła za kierownicę. Potem tłumaczyła się, że to przemęczenie nauką spowodowało, ze zasnęła i spowodowała wypadek. Innego zdania była policja, która po badaniu alkomatem odkryła u piosenkarki 1 promil alkoholu.
Chociaż od wypadku minął już rok, Ewa ciągle nie może powstrzymać łez, gdy opowiada o tym wydarzeniu. Ewa bardzo to przeżyła, doskonale wie, że zrobiła błąd, boli ją, że to się za nią ciągnie. W programie Agaty Młynarskiej "Jaka ona jest?" wyznała , że wypadek zdarzył się w momencie, kiedy zupełnie się tego nie spodziewała. Myślała, że ludzie w końcu napiszą o niej coś dobrego, zdała maturę z wyróżnieniem - to naprawdę coś! Jednak jazda po alkoholu stała się tematem numer jeden, o egzaminie dojrzałości nikt nie wspomniał...
WBFMamy nadzieje, że Ewa drugi raz nie popełni tego błędu, a jej fani nauczą się na jej przykładzie, ze za kółko nigdy nie należy siadać po alkoholu. Nawet, gdy wydaje nam się, że jesteśmy w stanie skupić się na drodze.
nn