• Link został skopiowany

Krwistoczerwone pazurki i usta? Nadchodzi nowa, odważniejsza Emma Watson!

Wygląda na to, że granie w filmie o Marilyn Monroe coraz bardziej rozbudza w Emmie kobiecość. Być może nawet nie zdążymy się obejrzeć, a po Hermionie nic już nie zostanie...

Krwistoczerwona szminka i mocno podkreślone oczy - w takim makijażu Emma Watson udzieliła swojego ostatniego wywiadu. Opowiedziała w nim o swojej najnowszej roli w filmie "My week with Marilyn" ("Mój tydzień z Marilyn"). Film jest oparty na życiorysie Colina Clark'a (Eddie Redmayne), który był filmowym asystentem Laurence'a Olivier'a i który został wiernym powiernikiem Marilyn Monroe. Nie przeszkadzało mu to jednak we flirtowaniu z Lucy (Emma Watson).

Moja postać pochodzi z niższej klasy społecznej, ale jest mądra, szybka i pewna siebie. Nie daje się łatwo oszukać. Jednak jej serce zostanie złamane... Wiem, co ona czuła i przez co musiała przechodzić . Myślę, że szukała gruntu pod nogami w tym szalonym cyrku, w którym się znalazła, próbowała odnaleźć równowagę w życiu. Doskonale znam to uczucie.

Wybierzecie się na ten film?

 

Zobacz także:

Emma Watson wróciła do szkoły

Emma Watson - zbyt sławna na miłość

Emma Watson: Wszyscy czekają na moje potknięcie

Dołącz do grupy Kotka na Naszej Klasie!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: