Piosenkarka uważa, ze to idealne rozwiązanie. Gdyby synek gwiazdy miał normalnie chodzić do szkoły, musiałby ją zmieniać co kilka miesięcy lub nie widziałby się z matką przez większą część roku.
Celine uznała, że dziecko będzie mogło jeździć z nią po świecie i zdobywać edukację jednocześnie. Postanowiła zapisać go na specjalne zajęcia, które odbywają się za pomocą komunikatora Skype.
Brzmi nowocześnie i wygodnie, ale czy taki rodzaj nauczania zastąpi chłopcu prawdziwy kontakt z nauczycielami i kolegami ze szkoły?