Wiecznie zazdrosna o swojego przystojnego męża Melanie Griffith trafiła na odwyk do kliniki, w której wcześniej leczyły się m.in. Lindsay Lohan i Kirsten Dunst . Oficjalne powody jej pobytu tam nie są znane, ale pokątnie mówi się, że to przegrana walka z alkoholizmem zmusiła aktorkę do skorzystania z pomocy specjalistów.
Oczywiście "grzeczna" wersja jest inna:
- Jest tam by wzmocnić swoje postanowienie o zdrowym życiu. Pobyt tam jest częścią wcześniej założonego planu, który lekarze opracowali dla niej lata temu - powiedział reprezentant aktorki.
Osoby z branży mówią natomiast, że to Antonio Banderas zmusił swoją żonę do leczenia. Nalegał, by pozostała czysta i zdrowa.
Kto by pomyślał, że z niej taka imprezowiczka.