Tydzień bez Lindsay Lohan byłby tygodniem straconym. Gwiazdka nie musi robić nic, żeby o niej pisano, a byłaby chora, gdyby tego zabrakło. Dlatego napiszemy. Tym bardziej, że tym razem faktycznie jest ku temu okazja i to nie byle jaka! Samantha Ronson - dziewczyna LiLo - obchodziła 31. urodziny.
Z tej okazji Lohan zabrała ukochaną z dala od Los Angeles. Dziewczyny poleciały zabawić się do Nowego Yorku. Już w samolocie świetnie się bawiły ale prawdziwe szaleństwo zaczęło się dopiero na miejscu...
Lohan specjalnie ukrywała dłonie, żeby paparazzi dociekali czy na palcu ma pierścionek zaręczynowy... I faktycznie na palcu LiLo cały czas pojawia się pierścionek, ale znajoma dziewczyn twierdzi, że aktorka wcale nie mysli jeszcze o ślubie:
Sam i Lindsay są teraz szczęśliwe jak nigdy dotąd. Ich związek wreszcie jest totalnie zdrowy. I jak każda para, która jest w sobie zakochana, mówią o zaręczynach i o ślubie, ale na razie niczego nie planują. Jeśli chodzi o pierścionek... Cóż, to sposób LiLo na to, żeby zwrócić na siebie uwagę i wywołać kolejne plotki. Nic więcej.