Britney Spears w sobotni wieczór jechała sobie samochodem. Na światłach Brit walnęła w tył pewnego Nissana, a ten w stojące przed nim auto. Okazuje się, że gwiazda nie była tego dnia pijana. Wściekły kierowca Nissana spojrzał w lusterko i... zobaczył malującą się Spears.
Britney śpieszyła się na kolację do matki.