Interesy obojga aktorów reprezentuje Aleen Keshishian , która zaprosiła swoich klientów do Meksyku, aby razem z nią świętowali jej zamążpójście. Oprócz Aniston i Blooma wśród gości można było dostrzec Natalie Portman, Laurę Linney, i byłą dziewczynę Orlando, Kate Bosworth.
Inni goście zgodnie twierdzą, że między parą aktorów od razu zaiskrzyło.
Kiedy dotarli do Meksyku po prostu lgnęli do siebie. Zajęli miejsca jedno obok drugiego zarówno w czasie kolacji przed ślubem jaki i na samej uroczystości. Ich dość specyficzne zachowanie zaskoczyło niektórych gości, ale oni zdawali się nie zwracać na to uwagi. Tak byli w siebie wpatrzeni.
Jeszcze nie tak dawno Jennifer Aniston wspominała swój zachwyt Londynem i nie wykluczała nawet przeprowadzki do stolicy Wielkiej Brytanii. Teraz ma ku temu dobry powód. Rzecznicy aktorów powiedzieli jedynie, że Aniston i Bloom są tylko dobrymi przyjaciółmi. Jasne... W zasadzie, to fajna byłaby z nich para.