Cóż... panowie są urody dosyć przeciętnej - typ taniego boysbandu. A ich muskuły kojarzą się raczej z umięśnieniem małego kogucika. O wzbudzaniu pożądania mowy nie ma - raczej kupa śmiechu. Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego ktoś chciałby ich oglądać bez koszulki. Ale zabawa to zabawa.
To nr 1, czyli niejaki Blake Lewis - gwiazdka amerykańskiego "Idola". To jego nagi tors szturmem zdobywa popularność na "nastolatkowych" blogach. To musi być jakiś żart....
Nr 2. Zac Efron - jak twierdzi Wikipedia "Jest uznawany za jedna z największych nastoletnich gwiazd w Ameryce". Poza tym nie mamy pojęcia o filmach, w których zagrał. Ale wygląda ładnie.
Nr 3. Chris Richardson - kolejna gwiazdka amerykańskiego "Idola". Podobno do tej pory nikomu nie udało się znaleźć zdjęcia Chrisa bez koszulki. Są tylko fotomontaże. Walka trwa...
Nr 4. James Franco - wschodzący aktor. Mocno mizerny, ma mięśnie jak u 13-latka może dlatego pasuje małym dziewczynkom. Biust po prawej różni się od tego po lewej - obrzydliwe. Grał w Spider-Manie, stąd popularność.
Nr 5. Paul Walker - taki mało znany aktor. Przynajmniej ładnie zbudowany - kiedyś trafił nawet na listę 50 najpiękniejszych mężczyzn świata. Ale, uwaga, z kim on się obściskuje na drugim zdjęciu? Ooops, dziewczyny, raczej nie macie szans.
Jak się okazuje, Zac Efron i w Polsce wzbudza ogromne emocje. Przypomnijmy sobie jego filmy (za wikipedią):
To z pewnością dobre produkcje. Niestety, żadnej nie widzieliśmy. Może ktoś pomoże i po krótce coś o nich opowie?