Orlando, który cały czas mieszkał w Anglii, tak bardzo spodobał się Nowy Jork i Manhattan, że postanowił zamieszkać tutaj na stałe.
Zawsze kiedy byłem w Nowym Jorku, to musiałem odwiedzić teatr. Byłem też w Beatrice Inn i bardzo mi się tam podobało. Takich miejsc nie ma nigdzie indziej.
W czasach, kiedy wszyscy amerykańscy aktorzy wyprowadzają się do Europy, Orlando jest ciekawym wyjątkiem. Brytyjczyk, który zakochał się w Ameryce to już jakaś podstawa ciekawego scenariusza. A jeśli napisze go Orlando i jeszcze zagra w filmie główną rolę, to kasowy hit murowany. Zwróci mu się za mieszkanie na Manhattanie.