Podczas trwania pierwszej edycji programu "You Can Dance" miliony nastolatek wzdychały do Rafała Kamińskiego. Większość z nich nie wiedziała jednak, że po każdym występie tancerz wracał za kulisy, gdzie czekała na niego jego ukochana Justyna Banasiak . W trzeciej edycji show, role odwrócą się. Tym razem to "Roofi" będzie dopingował swoją dziewczynę. We wczorajszym odcinku show YCD jury wyłoniło 16 finalistów, którzy już za tydzień wystąpią w pierwszym programie na żywo. Wśród nich jest właśnie Justyna. Dziewczyna przeżyła bardzo stresujące chwile zanim dostała się do finału, bowiem musiała wziąć udział w dogrywce.
Specjalny gość odcinka Brian Friedman, który od lat współpracujący z Britney Spears, pochwalił jej urodę oraz taniec, ale Michał Piróg powiedział jej, że jest kompletnie nijaka! Do programu dostał się też chłopak, któremu Brian powiedział, że jako jedynego z całej grupy zatrudniłby go w swoim zespole. Rzutem na taśmę do finału przeszedł Karol Niecikowski, który dotychczas uchodził za faworyta programu. Chłopak nie poradził sobie najlepiej z choreografią Briana, ale obronił się solówką. Oczywiście za tydzień zobaczymy występ Kuby Mędrzyckiego, przez którego Piróg popłakał się na castingu.
