Dzisiejszy "Fakt" relacjonuje imprezę, na której Rafał , Kasia oraz Agnieszka Popielewicz bawili się w klubie do białego rana. Tancerz był w sobotę absolutnym królem parkietu i choć Rafał mógł mieć tej nocy niejedną piękną kobietę, to jednak nie zakończył wieczoru w ramionach żadnej z nich.
Rafał po zakończeniu imprezy był w wyśmienitym humorze i nie zamierzał iść spać. Gdy dostrzegł stojącego na ulicy segwaya (dwukołowy pojazd) od razu na niego wskoczył. Dopiero po wschodzie słońca, Maserak poczuł się zmęczony i poszedł spać.