Paweł Małaszyński w ciągu ostatnich paru lat zrobił oszałamiającą karierę w telewizji i kinie. Niesamowity wzrost popularności Pawła nie pogorszył w żadnym stopniu jego relacji z żoną i synem. Aktor w wywiadzie dla "Gali" powiedział, że jego najważniejszą rolą życiową jest bycie głową rodziny.
Udało nam się z Joasią stworzyć własne miejsce na ziemi. Możemy na sobie polegać i razem idziemy przez te burze porażek czy sukcesów (...) Jako mąż i ojciec jestem spełniony, choć pewnie życie mnie jeszcze zaskoczy. Jeśli chodzi o pracę, to mam nadzieję, że ta najważniejsza rola jest jeszcze przede mną.
Paweł dostaje mnóstwo propozycji filmowych ale z powodu braku czasu nie jest w stanie każdej przyjąć. Na łamach magazynu przekonywał, że nigdy nie bierze ról pod publikę.
Wiele osób twierdzi, że moje dążenie do perfekcjonizmu zaprowadzi mnie w ślepą uliczkę. Że mnie wykończy. I innych też. Ja jednak inaczej nie potrafię. Mam tyle samo zwolenników i wrogów, a może nawet więcej tych drugich. Nie zaprzątam sobie tym głowy. W każdej produkcji daję z siebie wszystko.
Mamy nadzieje, że trakcie gali rozdania Oskarów, ktoś z amerykańskiej branży filmowej zauważy tego przystojniaka z Polski.