Gazeta szczegółowo opisuje zachowanie Joanny Liszowskiej.
Na bankiecie w Międzyzdrojach aktorka dwoiła się i troiła, aby dogodzić narzeczonemu. Głaskała i szeptała do uszka dykteryjki. A gdy Tadeusz poczuł się znużony imprezą, z czułością pomiziała go za uszami.
Jakiś czas temu "Fakt" pisał, że ślub aktorki i biznesmena, który miał odbyć się w lipcu - został odwołany. Po tej sensacyjnej publikacji, pojawiły się nawet plotki o rozstaniu pary. Jak się jednak okazuje nie miały nic wspólnego z prawdą, bo w Międzyzdrojach para nie wyglądała nawet na pokłóconą.
My stwierdziliśmy, że Tadeusz to ma dobrze z tą Joanną. Nie dość, że mu dziewczyna usługuje, to jeszcze dla niego odrzuca propozycje zawodowe. A żeby było jeszcze lepiej - bardzo apetyczna z niej blondynka.