Tak wyglądał Czarek w sopockim klubie Copacabana.
Właśnie - pytanie - czy szczerość Czarka załatwiła problem w ich małżeństwie? Weronika nie chce uchylić w "Fakcie" rąbka tajemnicy. A obściskiwanie i namiętne pocałunki jakimi obdarowawywał jej mąż inną kobietę w ostatnią sobotę, komentuje niczym dyplomata, a nawet jeszcze gorzej, bo w stylu Anny Fotygi.
Wiedziałaem o tych zdjęciach, zanim się ukazały. Cezary sam poinformował mnie o tej sytuacji. Ale nie mam na ten temat nic do powiedzenia.
Co to może oznaczać? Hmm - na dwoje, a nawet na troje babka wróżyła. Wersja optymistyczna - to wyzwolona, szczęśliwa i "otwarta na innych para". Wersja pesymistyczna - to początek końca związku Pazurów - dowody potwierdzajace tą tezę znalazał "Fakt".
Jak twierdzą znajomi pary, Weronika i Cezary żyją właściwie osobno. Ona podobno się z kimś spotyka, on doskonale bawi się w towarzystwie innych kobiet. I oboje akceptują tę sytuację, a przynajmniej robią dobrą minę do złej gry.
I opcja trzecia - przechodzą kryzys jak każdy związek - ale próbują to naprawić - "Fakt" i na tę wersję znalazł dowody.
Pazurowie mimo poważnego kryzysu, jaki ich spotkał, zachowują poprawne stosunki. Spotykają się i rozmawiają jakby nic groźnego się nie działo. Nasz fotograf wypatrzył Weronikę, gdy odwiedziła męża w jego domu. Było to w ubiegłym tygodniu, tuż przed jego wyjazdem do Sopotu. Cezary powitał żonę z uśmiechem. Chwilę rozmawiali, potem zaprosił ją do środka. Została do późnych godzin nocnych, po czym jak głosi plotka wyjechała z Warszawy.
Jak to się skończy? Pożyjemy, zobaczymy...