Katarzyna Skrzynecka niedawno pochwaliła się na Instagramie zdjęciami, na których pozuje w bikini. Fani gwiazdy byli pod ogromnym wrażeniem. Aktorka bowiem bardzo schudła. Widać, że dzięki ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeniom zyskała fenomenalną sylwetkę. Wydawać by się mogło, że Skrzynecka teraz będzie wybierała kreacje, które dodatkowo podkreślą jej figurę. Niestety, na premierze w Teatrze Kamienica Skrzynecka pojawiła się w sukience, która... dodała jej kilogramów.
Katarzyna Skrzynecka razem z mężem pokazała się na czerwonym dywanie podczas premiery sztuki "Blef" w Tatarze Kamienica. Uwagę zwraca kreacja aktorki. Gwiazda wybrała sukienkę w pięknym odcieniu butelkowej zieleni. I na tym właściwie komplementy się kończą, bo o ile kolor ładny, to krój... koszmarny.
Kreacja jest bowiem szeroka (objętości nadają też falbany) i odcinana w pasie. Wszystko to dodało Skrzyneckiej kilka dodatkowych kilogramów. Nie pomogły nawet buty na obcasie.
Szkoda, bo aktorka mogła olśnić. Dawno nie miała wszak tak fantastycznej figury. Może Skrzynecka powinna pomyśleć nad wymianą garderoby i stylisty?W końcu nie pierwszy raz zaliczyła modową wpadkę.
Katarzyna Skrzynecka pokazała się bez mocnego makijażu i bez sztucznych rzęs. O niebo lepiej!
AG