• Link został skopiowany

Edyta Pazura martwi się o dzieci. Pokazała wymowne zdjęcie najstarszej córki. "Ale jej współczuję"

Edyta Pazura zdradziła, że współczuje córce. Chodzi o to, jak ta musi radzić sobie z natłokiem obowiązków.
Edyta Pazura
Fot. Instagram/ edyta_pazura

Edyta Pazura chętnie relacjonuje w mediach społecznościowych, jak wygląda jej życie zawodowe i rodzinne. W jednej z ostatnich relacji na InstaStories poruszyła problem dotyczący jej dzieci. Żona i menadżerka Cezarego Pazury twierdzi, że te są przemęczone. Wszystkiemu winny jest nadmiar nauki.

Edyta Pazura martwi się o córkę

Edyta Pazura już jakiś czas temu przyznała, że nie posłała dzieci ani do szkoły publicznej, ani do prywatnej. Nie uczy ich też w domu. Jaką więc placówkę wybrała dla pociech? 

Ani prywatna, ani publiczna. Tylko fundacyjna. Uważam, że każda szkoła ma swoje plusy i minusy. Ja postawiłam dwa lata temu na szkołę fundacyjną i to był najlepszy krok, jaki mogłam zrobić dla swoich pociech - oznajmiła. 

Młoda mama jednocześnie uznała, że "obecny system edukacji to: chodząca klęska, równie pochyła" (więcej na ten temat TUTAJ). Teraz niejako uzupełniła swoją wypowiedź i uznała, że dzieci mają zbyt dużo zajęć, przez co są przemęczone. Na dowód pokazała zdjęcie swojej najstarszej córki, Amelii, która zasnęła w samochodzie. Fotografię uzupełniła wpisem.

Ale jej współczuję. Te dzieciaki są serio tak przemęczone i obłożone nauką, że padają...
Amelia Pazura
Amelia Pazura Fot. Instagram/edyta_pazura

Zaniepokojenie wyraziła nie tylko Edyta Pazura. Okazuje się, że w niektórych publicznych placówkach dzieci mają zajęcia do wieczora. Przez to dzieciom brak czasu na jakiekolwiek zajęcia dodatkowe. 

ZOBACZ TEŻ: Księżna Kate sama odbiera dzieci ze szkoły. Została przyłapana z nimi na ulicy. George i Charlotte rosną naprawdę szybko

POLECAMY: Córka Piotra i Agaty Rubików ma problemy ze zdrowiem. Musiała przejść na restrykcyjną dietę. "Już nie puchnie"

Więcej o: