Agnieszka Włodarczyk w lipcu została mamą. Po urodzeniu syna Milana na jej instagramowym koncie nie brakuje ujęć z dzieckiem. Aktorka relacjonuje wyjścia z maluchem i swoją nową rolę, w której próbuje się odnaleźć. Ostatnio zamieściła post, w którym wyraźnie dała do zrozumienia, co myśli o restrykcyjnych dietach po urodzeniu dziecka. Sama nie zamierza zamartwiać się nadprogramowymi kilogramami.
Wśród celebrytek, które zostają mamami bardzo popularne jest to, aby jak najszybciej wrócić do formy. Brylujące na Instagramie młode mamy często już kilka dni po porodzie rozpoczynają treningi i prześcigają się w tym, która z nich opublikuje zdjęcie płaskiego brzucha. Nie należy do nich Agnieszka Włodarczyk, która postanowiła mieć nieco inne podejście. W swoim ostatnim wpisie na Instagramie dodała zdjęcie, na którym zajada się obiadem. Nie zamierza się głodzić.
Bo mamuśka musi czasem zjeść coś dobrego... Nie jestem jeszcze na diecie z obniżoną kalorycznością, grzeszę ile wlezie. Chociaż powoli zaczynają mi przeszkadzać uchwyty taneczne, tudzież klamki miłości - napisała w poście.
Pod swoim opisem otrzymała wiele wsparcia od swoich fanek, które doskonale rozumieją jej sytuację. Zwróciły uwagę, że przy karmieniu piersią nie ma sensu stosować się do restrykcyjnych zasad.
E tam, karmienie maluszka też co nieco spala, więc można szaleć.
Trzeba sobie dogadzać! Zasłużyłaś.
I tak rewelacyjnie wyglądasz. Smacznego i na zdrowie. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. A o to przecież chodzi - skomentowały internautki.
Trudno się z tym nie zgodzić. Kobiety i tak mierzą się z odpowiedzialną rolą, jaką jest macierzyństwo i społecznie doświadczają wysokich wymagań. Często spotykają się z krytyką, jeśli po ciąży nie chudną, jak należy. Warto więc czasami nie być dla siebie zbyt surowym.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!