Marcelina Ziętek w oskarżyła Justynę Żyłę o nieodpowiedzialność i złe traktowanie poprzedniego psa. Czemu to zrobiła? Sprawa jest skomplikowana.
Zaczęło się niewinnie. Justyna Żyła opublikowała na InstaStories zdjęcie z nowym pupilem, informując, że szpica miniaturowego kupił jej córce Piotr Żyła. Na ten fakt natychmiast zareagowała zdegustowała Marcelina Ziętek, zarzucając celebrytce, że ta kupiła psa, by się do niej upodobnić. Ponadto wytknęła byłej żonie skoczka, że nowy pupil, jest wyłącznie spełnieniem chwilowej zachcianki.
Czy jak ktoś sobie kupi takiego samego psa jak ja, to będzie jak ja? Nie wydaje mi się, więc tak po prostu takie pochopne decyzje to jest tak głupie, że mi się to po prostu w głowie nie mieści, że ludzie są tak nieodpowiedzialni.
Nie był to jednak koniec, ponieważ Marcelina stwierdziła również, że wie, co stało się z poprzednim psem Justyny Żyły. Jej zdaniem był on przywiązany do budy przed domem. Zaniepokojona losami kolejnego pupila influencerki, Marcelina zadeklarowała, że "dopilnuje", by nie spotkało go nic złego.
Mam nadzieję, że nie będzie tak jak z poprzednim psem, bo dokładnie wiem, co się z nim stało. Czy uważacie, że mały York to jest pies do budy? Może z tym pieskiem będzie to samo? Po prostu - kaprysy, zachcianki, nie mieści mi się to w głowie. Czy uważacie, że osoba, która trzyma małego psa na sznurze przy budzie albo w ogóle na sznurze, powinna mieć kolejnego psa? Dopilnuję, żeby temu pieskowi się nic nie stało!
Justyna Żyła nie zamierzała przejść obojętnie wobec oskarżeń Marceliny Ziętek i niedługo potem opublikowała na InstaStories odpowiedź, z której wynikało, że nowy pies jest prezentem od...Piotra Żyły.
Moje dziecko dostało wczoraj od swojego taty psa, oczywiście jest za niego bardzo wdzięczne. Jak widać, nie umknęło to uwadze osoby, która zwykła rywalizować o atencję i uwagę z moimi dziećmi.
Justyna także nie oszczędziła uszczypliwości Marcelinie Ziętek, wytykając partnerce Piotra Żyły, że jest od niego dużo młodsza. Zaznaczyła również, że ma dość "konkurowania" o uwagę Piotra, do którego jej zdaniem dochodzi pomiędzy nią a ich dziećmi.
Cóż, widać wszystkie "dzieci" dostają od taty takie same prezenty. Mnie interesuje szczęście i radość mojej córki i nie będę dalej pozwalała na konkurowanie, kto spędził z Piotrem więcej czasu i dostał większy prezent. Co do mojego poprzedniego psa, radzę uzupełnić wiedzę, a nie rzucać fałszywymi oskarżeniami, z resztą bardzo mocnymi.
Na koniec ciepło podziękowała byłemu mężowi za psa, którego otrzymała jej córka.
Dzięki, Piotrek, jeszcze raz za Gustawa.
Marcelina Ziętek póki co nie odpowiedziała Justynie Żyle. Możemy się jednak spodziewać, że to nie koniec zajadłego konfliktu pomiędzy obiema paniami.