Brad Pitt wściekł się na wieść o romansie Angeliny Jolie z Colinem Farrellem? "Aż za dobrze pamięta, jaki jest jego kumpel"

Brad Pitt podchodzi nieprzychylnie do romansu matki swoich dzieci z Colinem Farrellem? Tak twierdzi jeden z amerykańskich tabloidów. Chodzić ma o hulaszczy tryb życia aktora. Jeden z portali rzuca jednak na całą sprawę nowe światło.

Od kilku miesięcy amerykańskie tabloidy donoszą o domniemanym romansie Angeliny Jolie i Colina Farrella. Aktorska para, która poznała się na planie filmu "Alexander" 16 lat temu, miałaby dać sobie kolejną szansę i potajemnie spotykać się już od kilku miesięcy. Jeden z magazynów plotkarskich przytoczył nawet reakcję Brada Pitta na te pogłoski.

Zobacz wideo Historia miłości Brangeliny

Brad Pitt nieprzychylny domniemanemu związkowi byłej żony?

Tygodnik "OK!", powołując się na źródło ze środowiska aktora, wyjawił, jakie jest podejście Brada Pitta do rzekomego romansu Angeliny Jolie z Colinem Farrellem. Według tabloidu aktor "Dawno temu... w Hollywood" nie jest zadowolony z takiego obrotu rzeczy:

Brad aż za dobrze pamięta, jaki jest jego kumpel. Pamięta jego skłonności do nadużywania alkoholu i narkotyków - powiedział informator. 

Inny zaś informator twierdzi, że Brad Pitt nie jest przekonany co do tego, czy były partner Alicji Bachledy-Curuś powinien być w pobliżu jego dzieci. Przypomnijmy, że Brad doczekał się z Angeliną Jolie szóstki pociech: trojga adoptowanych i tyluż samo rodzonych. W toku jest sądowa batalia odnośnie opieki nad nimi.

Nie ma żadnego romansu?

Inne zdanie na ten temat ma jednak portal GossipCop, który demaskuje nieprawdziwe pogłoski. Jego zdaniem Brad Pitt nie może być wściekły na relację Angeliny z byłym partnerem Alicji Bachledy-Curuś, ponieważ takowego romansu... po prostu nie ma. Cała historia o ponownym zejściu się gwiazd "Alexandra" miała być sfabrykowana przez tabloidy w oparciu o stare plotki, zaś Angelina Jollie i Colin Farrell najpewniej nie mieli ze sobą bliższego kontaktu od 2004 roku.

Z wszystkimi, którzy są zawiedzeni tą informacją, łączymy się w bólu!

Więcej o: