Karol Strasburger w wakacje ożenił się ze swoją wieloletnią menadżerką Małgorzatą Weremczuk. Kobietę i gospodarza "Familiady" dzieli 37 lat różnicy. Nie przeszkodziło im to jednak w zbudowaniu miłości oraz założeniu rodziny. W miniony weekend szwagier Karola, Bartosz Weremczuk, zdradził na Instagramie, że prezenter został ojcem.
Wiadomość o dziecku Karola Strasburgera i Małgorzaty Weremczuk zaskoczyła media. Para słynie z tego, że dba o swoją prywatność. Ich ślub odbył się w tajemnicy, z kolei plotek o ciąży nigdy nie potwierdzili. Prezenter postanowił zrobić jednak wyjątek i w rozmowie z "Faktem" zdradził szczegóły narodzin jego córki.
Wszystko zakończyło się dobrze. Poród przebiegł dość sprawnie, choć dla Małgosi był męczący. Nasza córeczka urodziła się zdrowa i radosna. Dostała 10 punktów w skali Apgar. Jesteśmy w siódmym niebie, pękam ze szczęścia - powiedział w wywiadzie dla tabloidu.
Strasburger poszedł o krok dalej i opowiedział też o tym, jak Weremczuk radzi sobie w nowej roli. Prezent nie ukrywa, że jest nią zachwycony.
Małgosia jest zmęczona, prawie nie śpi. Karmi córeczkę piersią co trzy godziny, bo mała tego się domaga. Bycie w ciąży to spory ciężar i trudny okres dla przyszłej mamy. Potem okazało się, że nadchodzi poród, choć termin był za tydzień. Małgosia znosi jednak cierpienia fantastycznie i dzielnie.
Przypomnijmy, że córka pary otrzymała imię Laura. Myślicie, że rodzice zdecydują się kiedyś na pokazanie twarzy dziecka?
MŁ
Kto wg młodych obcokrajowców jest prezydentem Polski? Niektórzy obstawiali Strasburgera!