Anna i Grzesiek Bardowscy poznali się dzięki programowi "Rolnik szuka żony". Para zakochała się w sobie, wzięła ślub i 3 lata temu powitała na świecie pierwsze dziecko - synka Jasia. Teraz natomiast w listopadzie miała urodzić się jej córka, Liwia. Wiele wskazuje na to, że już jest na świecie!
Internauci zwrócili uwagę, że ostatnio żona rolnika zniknęła z Instagrama. Nie ma mowy o odpoczynku od social mediów przed narodzinami dziecka, bo Ania była aktywna nawet w 37. tygodniu ciąży. Wtedy pokazała ogromny brzuszek i poinformowała swoich fanów, ile przytyła.
Kulka. 15 kg na plusie, ale to akurat nie ma żadnego znaczenia. Czekamy i im bliżej do naszego spotkania, tym bardziej się niecierpliwię - napisała.
Tydzień temu Ania opublikowała ostatnie zdjęcie, które przedstawiało obiad przygotowany przez Grześka, a potem zamilkła. Fani natychmiast zaczęli podejrzewać, że rolniczka urodziła.
Jak u was? Już w czwórkę?
Urodziło się dzidzi? Bo tak pusto tu od dłuższego czasu - piszą w komentarzach.
Ania Bardowska nie zareagowała na pytania, ale co ciekawe, zrobiła to za nią jedna z internautek.
Podobno tak - napisała.
Można więc podejrzewać, że teraz żona rolnika w pełni oddaje się opiece nad małą Liwią i nie w głowie jej publikowanie postów na Instagramie. Nam pozostaje cierpliwie czekać, aż Bardowoscy zdecydują się pokazać córkę. Tymczasem gratulujemy!