Książę Harry ostatnio wyjawił, jak się czuje z całym ciśnieniem na punkcie ciąży jego żony, Meghan Markle. Okazuje się, że on wcale nie śpieszy się z dziećmi.
Od kiedy tylko Harry ożenił się z Meghan Markle, wszyscy zastawiają się, kiedy na świat przyjdzie ich dziecko. Oboje są już po 30-tce, a Meghan jest kilka lat od Harry'ego starsza - on ma 34 lata, ona 37.
Źródła bliskie pałacu donoszą, że młody małżonek cieszy się każdą chwilą spędzoną z ukochaną. Harry nie szczególnie więc przejmuje się kwestią przedłużenia rodu - wcale nie chce mieć dzieci natychmiast. Jak donosi Hollywood Life, Harry po ślubie ponoć czuje się w niej każdego dnia tylko coraz bardziej zakochany.
Informator Hollywood Life podkreśla:
On jest tak niewyobrażalnie szczęśliwy. Minął okres poślubnego szaleństwa i w końcu się docierają jako małżeństwo w codziennym życiu. Są razem rozkosznie szczęśliwi. Harry oczywiście chciałby mieć z Meghan dzieci, ale naprawdę się z tym nie śpieszy. Teraz jest zachwycony, że ma ją tylko dla siebie.
W idealnym świecie, Meghan zaszłaby w ciążę w przyszłym roku, ale Harry nie czuje żadnej presji, żeby natychmiast poszerzać rodzinę i doszedł do wniosku, że nie ma co przyspieszać spraw. Wszystko ma się wydarzyć w swoim czasie.
To dobrze, że mu się nie spieszy. Dzięki temu Meghan też jest pewnie mniej zestresowana, a jak wiadomo, spokój przyszłej mamy jest bardzo ważny dla rozwoju potencjalnego dziecka i przebiegu ciąży.
JAB
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>