Angelina Jolie pozew rozwodowy złożyła 20 września i argumentowała go "różnicami nie do pogodzenia". Aktorka żądała pełnej opieki i dążyła do ograniczenia kontaktów Pitta z dziećmi. Aktor został nawet oskarżony o stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej wobec najstarszego syna Madoxxa, co było najmocniejszym argumentem Angeliny. Sprawą zajął się Wydział do spraw Dzieci i Rodziny (organ administracji rządowej hrabstwa Los Angeles). Na początku października przyznał on tymczasowo pełne prawo do opieki aktorce. Nowe porozumienie je podtrzymało, o czym Jolie poinformowała w oświadczeniu dla prasy.
Dzieci pozostaną pod opieką matki, a kolejne wizyty ojca będą nadal odbywać się pod okiem terapeutów. Zostało to uzasadniane przez specjalistów troską o dobro dzieci. Na razie nie możemy podawać szczegółów. Mamy nadzieję, że zostanie uszanowany spokój rodziny, ze względu na delikatność tej sprawy. Ustalenia zostały zaakceptowane i podpisane przez obie strony tydzień temu - czytamy w oświadczeniu aktorki.
Tymczasem na Entertainment Tonight pojawiły się informacje, że umowa, na którą powołuje się Jolie, ma charakter bezterminowy i jest oddzielnym dokumentem od ustaleń uzyskanych przy wsparciu Wydziału do spraw Dzieci i Rodziny. Ma pomóc w wypracowaniu trwałego rozwiązania.
Brad i Angelina ustalili to między sobą. Ustalenia mają charakter bezterminowy, co oznacza, że nie mają żadnych ram czasowych do momentu, aż sami stwierdzą, by je zmienić. To dobry znak i pierwszy krok, by doszli do porozumienia - zdradza anonimowe źródło.
Oświadczenie Jolie można interpretować jako odpowiedź na wcześniejsze doniesienia mediów. W piątek amerykańskie portale informowały, że Pitt nie zgadza się na takie ustalenia i będzie się domagać wspólnej opieki nad dziećmi.
AW