Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz rozwiedli się w 2020 roku. Nie oznacza to jednak, że ich drogi całkowicie się rozeszły. "Kobieta petarda" od czasu do czasu podejmuje temat byłego męża w mediach. W programie "Królowa przetrwania" zarzuciła Kurzajewskiemu, że rzekomo wyśmiewał się z jej choroby. Dziennikarz ostatnio zabrał głos na temat jej słów. "Oczywiście, że to wpływa na mój wizerunek, takie nękanie, bo tak bym to nazwał z mojej perspektywy, ale tak naprawdę to jest najtrudniejsze dla dzieci, dla moich synów. (...) Ja na ten casting, do tego programu nie zostałem zaproszony, a jestem w tym wykorzystywany" - mówił w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem. Teraz Paulina Smaszcz nawiązała do synów.
Ostatnio Maciej Kurzajewski wyznał, że jego dzieci spędzają z nim sporo czasu. "Mój młodszy syn, który studiuje poza Warszawą, mieszka z nami i bardzo często przyjeżdża. Każdą wolną chwilę spędzamy wtedy razem. Franek, kiedy przyjeżdża z Włoch, także zatrzymuje się u nas. Uważam, że to dla mnie bardzo szczęśliwa sytuacja" - podkreślił. Jedna z internautek zapytała Paulinę Smaszcz, czy ma kontakt z synami. "Kobieta petarda" od razu potwierdziła w komentarzach pod jednym z postów. "Oczywiście, że tak. Chłopcy mają kontakt ze mną, z tatą i z babciami. W czym rzecz, o co chodzi?" - zaznaczyła. Jedna z obserwatorek przywołała słowa Macieja Kurzajewskiego, na temat tego, że synowie często się u niego zatrzymują. Paulina Smaszcz nie gryzła się w język. "Jak gada, niech gada. Jemu nie wolno wierzyć w żadne słowo. Trzeba było wszystkim mówić prawdę od początku, a nie kłamać rodzinom i publiczności" - skwitowała w sieci.
Niedawno Maciej Kurzajewski wziął udział w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem. Zdecydował się na szokujący komentarz wobec publicznych wypowiedzi swojej byłej żony. Dziennikarz od razu przyznał, że cała sytuacja mocno go przytłacza. - Uważam, że cała ta sytuacja jest dla mnie żenująca. Ja jestem pięć lat po rozwodzie. Cały czas tego typu sytuacje są podnoszone na forum publicznym przez drugą stronę, w tym przypadku moją byłą żonę - podkreślił. Dodał, że zależało mu na spokojnym zakończeniu małżeństwa. - Starałem się jak najlepiej zakończyć nasze małżeństwo i odpowiedziałem na prośbę o rozwód. To moja żona złożyła pozew rozwodowy i wydawało mi się, że możemy to od początku do końca załatwić w jak najbardziej elegancki sposób. Proszę mi wierzyć, że dołożyłem wszelkich starań, żeby tak było, łącznie z podziałem majątku - wyznał Kurzajewski. ZOBACZ TEŻ: 52-letnia Paulina Smaszcz zachwyca figurą. Sekret? Unika jak ognia tych produktów