Arkadiusz Janiczek należy do grona mężczyzn, którzy przedstawiają w mediach swój własny, dopracowany do perfekcji wizerunek. Gwiazdor znany z produkcji Telewizji Polskiej przez lata uchodził za przykład wzorowego męża i ojca. Żona aktora postanowiła przerwać milczenie i zabrała głos w sprawie. Z tego, co powiedziała Pudelkowi, dowiadujemy się, że ponad rok temu wytoczyła artyście proces rozwodowy.
Arkadiusz Janiczek nie ma problemu z mówieniem mediom o swoim życiu prywatnym. Gwiazdor Telewizji Polskiej chętnie udziela wywiadów. Często porusza w nich wiele rodzinnych tematów. Wierząc jego słowom, można odnieść wrażenie, że gościła u niego prawdziwa sielanka. "Wychowano mnie w przekonaniu, że mężczyzna ma honor i zasady. Obecnie męskość wiąże się dla mnie z cierpliwością w zajmowaniu się dwoma dorastającymi córkami. To fantastyczne i absorbujące zajęcie" - powiedział Janiczek w wywiadzie dla portalu Aleteia.org. Żona aktora nie wytrzymała i przedstawiła swoją wersję wydarzeń.
W sierpniu 2022 roku złożyłam pozew o rozwód, domagając się orzeczenia o winie męża oraz jego eksmisji z naszego wspólnego mieszkania. Nie wchodząc w szczegóły (bo sprawa się wciąż toczy), mam w ręku bardzo mocne dowody na to, że nasze małżeństwo od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Z winy męża. Przetrwaliśmy 16 lat jako małżeństwo, ale w grudniu ubiegłego roku sytuacja stała się na tyle trudna, że to ja byłam zmuszona opuścić nasze mieszkanie wraz z naszymi córkami, które mają obecnie 16 i 14 lat. Mąż nie wykazał chęci zmiany miejsca zamieszkania - wyznała w rozmowie Anna Janiczek.
Wierząc słowom Anny Janiczek, naginanie rzeczywistości przez aktora ma trwać już od dłuższego czasu. Kobieta zdecydowała się na odważny krok, bo ma już dość słuchania tego, co mówi jej mąż. Jej zdaniem szczęśliwe małżeństwo to w tym przypadku gruba przesada.
Niestety, moje decyzje i postępowanie w sprawie rozwodu, a także fakt, że się wyprowadziłam, zupełnie nie docierają do mojego męża. On nadal udziela wywiadów, w których twierdzi, że nasze małżeństwo jest w doskonałej kondycji, że "jesteśmy szczęśliwi, a kluczem do tego szczęścia jest wiara w Boga oraz wartości katolickie". Niestety, nasza starsza córka nie miała okazji widzieć go od grudnia. Jest nazywana w tych wywiadach "starszą pociechą", chociaż faktycznie nie utrzymuje kontaktu z ojcem - dodała Anna Janiczek w rozmowie z portalem.