W zeszłym tygodniu Daniel M. poinformował fanów, że rozwodzi się ze swoją żoną Eweliną. W instagramowej relacji na żywo zarzucił jej, że "miała parcie na szkło". Dodał też, że nienawidzi takich ludzi (pisaliśmy o tym TUTAJ). Przed zakończeniem małżeństwa próbuje powstrzymać go ksiądz, który na łamach "Super Expressu" skierował kilka słów do syna Zenona Martyniuka.
Kazimierz Sowa uważa, że Daniel pospieszył się ze ślubem z Eweliną. Jego zdaniem nie był to związek zrodzony z miłości. Uważa też, że małżonkowie powinni porozmawiać o problemach, a nie uciekać od nich.
W Piśmie Świętym jest słowo, które odnosi się trochę do kogoś innego: "Szukajcie, a znajdziecie". Myślę, że najpierw trzeba szukać tej osoby, z którą chce się spędzić całe życie, nie zawierać związków pochopnie, szukać, a nie czekać, że miłość spadnie z nieba. Po drugie trzeba rozmawiać, nawet o trudnych sprawach, od problemów nie można uciekać - powiedział w rozmowie z "SE".
Radzi im, żeby jednak dali sobie szansę na porozumienie się. Wierzy, że separacja pomogłaby im zrozumieć siebie i swoje zachowanie. Tłumaczy, że definitywne zakończenie małżeństwa zostawi w ich życiu ślad i traumę.
Rozwód jest ostatecznością, ale w kościele mamy do czynienia z separacją, żeby przemyśleć swoje sprawy. Nie ma relacji między ludźmi, bez słuchania drugiego człowieka. Jeśli nie ma rozmowy, słuchania i zrozumienia drugiej osoby, to taki związek jest oparty tylko na emocjach, które bardzo często mogą ulecieć. Rozwód jest czymś, co pozostawia w życiu człowieka jakiś ślad i konsekwencje, poza tym to bardzo dramatyczne przeżycie - tłumaczy duchowny.
Ciekawe, co na to Daniel M. Myślicie, że weźmie sobie słowa księdza do serca i zawalczy o małżeństwo z Eweliną? Przypomnijmy, że para pobrała się w październiku 2018 roku. Ma też kilkumiesięczną córkę Laurę. Syn króla disco polo zapowiedział, że będzie walczył o opiekę nad małą.
AW