Gdy media na całym świecie obiegła wieść, że Angelina Jolie i Brad Pitt się rozwodzą, dla wielu był to szok. Uchodzili za małżeństwo idealne. Jednak w 2016 roku Jolie niespodziewanie złożyła papiery rozwodowe. Sprawa ciągnie się już od ponad dwóch lat. Aktorce udało się uzyskać wyłączne prawo do opieki nad szóstką dzieci z możliwością widywania ich przez Brada w ustalonych przez sąd terminach. Ostateczne orzeczenie w sprawie rozwodu jeszcze nie zapadło. Angelina postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
Aktorka zwróciła się do sądu z prośbą o przyznanie statusu niezamężnej. Powód? Ma już dość bycia nazywaną przez media "żoną Brada Pitta".
Dalsze nazywanie mnie jego żoną jest dla mnie nie do zniesienia, a już straciłam nadzieję, że nasz rozwód zostanie szybko sfinalizowany - miała powiedzieć Angelina, której słowa przytacza US Weekly.
Czy sąd przystanie na prośbę Jolie? Bycie kobietą niezamężną, ale jednak nadal bez rozwodu, wydaje się dość niecodzienną sytuacją. Aktorce musi na tym naprawdę zależeć. Być może doatarły już do niej plotki na temat randki Brada Pitta z Jennifer Aniston i to podsyciło jej złość.
Jak myślicie?
DH