28 marca 2018 roku minął dokładnie rok, odkąd Kamil Durczok i Marianna Dufek przestali być oficjalnie małżeństwem. Myśleliście, że była żona dziennikarza wciąż nie może się otrząsnąć po rozwodzie? Nic bardziej mylnego. Kobieta cieszy się z życia singla i stara się z niego jak najwięcej korzystać. Przypomnijmy, że w rocznicę rozwodu kobieta wyprawiła nawet z tej okazji specjalne przyjęcie w gronie najbliższych i przyjaciół.
To, że radzi sobie świetnie zdają się potwierdzać także jej ostatnie słowa dla "SE".
To ja wniosłam pozew rozwodowy, ale nie ma jednak znaczenia, kiedy obie strony wiedzą, że nie chcą być razem. Nie jest moim przyjacielem, zawsze mieliśmy odrębne światy... - mówiła dla "SE".
Moja znajoma, profesor onkologii, powiedziała mi: "Pani Marianno, nie znam kobiety, która by straciła na rozwodzie". Rozglądam się wśród znajomych i dochodzę do wniosku, że chyba ma rację. Dorastamy, starzejemy się, zmieniamy wewnętrznie, a to wszystko ma wpływ na to, jak wyglądamy. Błysk w oku - to oznaka, że dziś bardziej się lubię i poczucie, że pewnych rzeczy już nie muszę, że zniknęły ograniczenia, które mi doskwierały. Moje życie jest teraz przyjemniejsze. Odżyłam - dodała.
Myślicie, że Kamil Durczok też "odżył" po rozwodzie?
Kamil Durczok i Marianna Dufek byli małżeństwem przez ponad 20 lat. Jednak dużą część tego czasu spędzali, żyjąc na odległość. Dziennikarz bowiem pracował w Warszawie, jego żona zaś w Katowicach. Para ma syna, którego możecie zobaczyć TUTAJ. Marianna Dufek trwała przy mężu na dobre i na złe, zarówno podczas jego walki z chorobą nowotworową, jak i również wtedy, gdy został oskarżony o mobbing i molestowanie w pracy.
Przez ostatnie miesiące Kamil Durczok spotykał się z młodszą o 22 lata Julią Oleś-Miłą, z którą też razem pracował w serwisie Silesion. Jednak ostatnie zachowanie pary wskazuje na to, że związek ten to już przeszłość.
MM