Dorota Chotecka i Radosław Pazura stanowią jedno z najbardziej znanych aktorskich małżeństw. Rzadko grywają razem, choć wystąpili wspólnie m.in. w "Pożegnaniu z Marią" (filmowym debiucie Doroty), a w ostatnich latach oboje zasilili obsadę "Korony królów". Każde z nich ma jednak własną karierę, publiczność oraz repertuar. Ich udana relacja od dawna frapuje fanów. Podczas gdy inne znane małżeństwa przechodzą kryzysy i w efekcie rozchodzą się w mniej lub bardziej burzliwych okolicznościach, oni trwają przy sobie, cały czas sprawiając wrażenie zakochanych nastolatków.
Dorota długo nie wierzyła w instytucję małżeństwa, uznała, że ta formalność nie jest jej do niczego potrzebna. Uważała, że jedyne, do czego dojrzała, to relacja partnerska. Radosław także nie naciskał na ślub. W efekcie przez lata nie decydowali się na zalegalizowanie związku. Gdy to wreszcie nastąpiło, okoliczności nie mogły być bardziej dramatyczne.
Przypomnijmy, że w 2003 roku aktor brał udział w wypadku samochodowym pod Ostródą, w którym zginął Waldemar Goszcz, model i początkujący aktor, serialowy Adam z polsatowskiej produkcji "Adam i Ewa". W wyniku zdarzenia młodszy z braci Pazurów odniósł poważne obrażenia i przez dziesięć dni pozostawał w stanie śpiączki farmakologicznej. Po wybudzeniu z narkozy był poddawany długotrwałej rehabilitacji i nie było wiadomo, czy odzyska sprawność. Lekarze nie wykluczali żadnego scenariusza, także takiego, że pacjent do końca życia będzie musiał poruszać się przy pomocy wózka inwalidzkiego.
Zdjęcia Doroty Choteckiej i Radosława Pazury znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Te doświadczenia okazały się dla aktorskiej pary przełomowe. Wcześniej, choć wierzący, nieczęsto pojawiali się w kościele. Po wypadku przeszli duchową przemianę i stali się żarliwymi katolikami. Mając wówczas już 14-letni staż związku, zapragnęli wziąć ślub kościelny. Pazura do ołtarza szedł o kulach.
Udało im się zorganizować ceremonię bez udziału mediów, a zaprzyjaźnieni zakonnicy zaaranżowali ich udział w zbiorowej audiencji u Jana Pawła II. Kilka lat później na świat przyszło jedyne dziecko Choteckiej i Pazury, córka Klara Maria, dziś już nastolatka.
Nawrócenie małżonków było szeroko komentowane w mediach i chociaż żadne z nich nie spotkało się z uszczypliwościami czy niemiłymi reakcjami, przyznali w wywiadzie dla Plejady, że niekiedy łapali "dziwne spojrzenia". Oboje zaznaczali, że są dalecy od przekonywania kogokolwiek do swoich poglądów, wolną rękę w tej kwestii pozostawili też córce, której nigdy nie zmuszali do chodzenia do kościoła. Uznali, że powinien być to jej świadomy wybór, wynikający z autentycznej potrzeby. W tej samej rozmowie stwierdzili, że śmieszy ich utożsamianie wiary z popieraniem jednej politycznej opcji. Chotecka zaznaczyła, że jej zdaniem łączenie polityki z religią jest abstrakcją. Za to połączyli wiarę z miłością:
W naszym związku jest ktoś trzeci. Bez niego nie dalibyśmy sobie rady. To nasza opieka i opoka. Pan Jezus. Czasami takie ekstremalne wydarzenia oświetlają nasze życie mocnym światłem. Można dostrzec, że istnieje inny wymiar niż tylko ciało. Trafiły w moje ręce odpowiednie książki, spotkałem odpowiednich ludzi, zacząłem odkrywać duchowy wymiar życia - wyznał Plejadzie Pazura.
W ten sposób uczucie, które połączyło dwoje studentów szkoły aktorskiej, trwa do dziś. Radosław, młodszy od Doroty o trzy lata, ujął ją daleką od sztampy recytacją "Pana Tadeusza". Z kolei ona, wysoka, długonoga blondynka, zachwyciła go już od pierwszego wejrzenia. Zobaczył ją, jak schodziła po schodach w budynku łódzkiej filmówki i przepadł. Wygląda na to, że ten zachwyt nie mija, o czym można się przekonać, przeglądając instagramowe profile pary.
Zdjęcia Doroty Choteckiej i Radosława Pazury znajdziecie w galerii w górnej części artykułu