Więcej o życiu prywatnym gwiazd przeczytacie na gazeta.pl.
O kryzysie w małżeństwie Marii Dębskiej i Marcina Bosaka mówi się od premiery "Bo we mnie jest seks" - produkcji, w której aktorka zagrała główną rolę. Na wydarzeniu promującym film pojawiła się bez męża. Została wówczas sfotografowana w objęciach innego mężczyzny, popularnego dziennikarza. Po kilku tygodniach zdementowała plotki o romansie ze Stanisławem Trzcińskim, jednak nie skomentowała doniesień o problemach w związku. Teraz magazyn "Na Żywo" podaje, że Dębska wyprowadziła się od męża i planuje unieważnić ślub kościelny, który wzięła z Bosakiem 15 sierpnia 2020 roku.
Na łamach "Na Żywo" pojawił się artykuł, w którym czytamy, że gwiazda "Bo we mnie jest seks" nie mogła porozumieć się z ukochanym. Już kiedyś w jednym z wywiadów zdradziła, że mają bardzo mocne temperamenty i zupełnie inne spojrzenie na uprawiany przez obojga zawód. Teraz, gdy Maria odnosi artystyczny sukces, prawdopodobnie zmaga się z problemami w życiu osobistym.
Maria podjęła już decyzję i zamierza jak najszybciej rozwieść się z Marcinem. Co więcej, od razu planuje złożyć odpowiednie dokumenty w celu unieważnienia ślubu kościelnego.
Bliska znajoma aktorki zapewnia, że rozwód kościelny to jedynie kwestia czasu. Dębska pragnie jak najprędzej zapomnieć o bolesnym rozstaniu.
Maria jak szybko wzięła ślub, tak szybko chciałaby zamknąć ten rozdział i już do tego nie wracać. Jest jej ciężko, ale nie jest w tym sama - zdradza informatorka "Na Żywo".
Aktorka nie odniosła się jeszcze do spekulacji, które pojawiły się w mediach.