Od ponad miesiąca spekuluje się o związku Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego. Ostatnio paparazzi przyłapali parę na jednej z imprez w Sopocie. Zakochani nie szczędzili sobie czułości. Nie brakowało objęć i trzymania się za ręce.
Mimo, że nikt już nie ma wątpliwości, że podróżników łączy nie tylko życie zawodowe, ci przez długi czas nie zabrali głosu w sprawie. Po tym, jak w sieci pojawiły się pogłoski, że to Wojciechowska zabrania Kossakowskiemu mówić komukolwiek o ich relacji, dziennikarz postanowił wydać obszerne oświadczenie na Instagramie.
Od niedawna wzbudzam zainteresowanie ludzi, którzy do tej pory nie zwracali na mnie przesadnej uwagi i zdaje się, wszyscy byliśmy z tego zadowoleni. Kontaktują się więc ze mną, przedstawiciele kolorowej prasy, z prośbami o komentarz dotyczący mojego życia osobistego. Kiedy odmawiam, na ogół słyszę "Panie Przemku, przecież i tak już wszyscy wiedzą". Wczoraj przeczytałem, nie bez zdumienia, że moją powściągliwość determinuje Martyna, która zwyczajnie zabrania mi wypowiedzi, wpędzając mnie tym w przygnębienie, o czym informuje "osoba z bliskiego otoczenia Kossakowskiego". Można z tego wysnuć wnioski, że nie wypowiadam się, ponieważ albo chce coś ukryć, bo się wstydzę, albo muszę się kryć, gdyż się boję - zaczął.
Niestety prawda jest, jak to zwykle z prawdą bywa, o wiele mniej mroczna i o wiele bardziej banalna. Po prostu zostałem wychowany w patologicznej rodzinie i moi patologiczni rodzice wpoili mi dziwne zasady, między innymi, że jeżeli dwoje ludzi decyduje się być razem to jest to decyzja dość intymna i wyjątkowa zarazem. I jeżeli koniecznie, chcą kogoś o tym informować to informują rodzinę i przyjaciół.
Nie ma potrzeby zaczepiać nieznajomych i nachalnie im się zwierzać, bo to działanie redukujące intymność i wytrącające wyjątkowość - dodał.
O oświadczeniach dla kolorowej prasy, moi patologiczni rodzice nie wspominali, moim zdaniem dlatego, że uważali taki pomysł za zbyt absurdalny, aby komukolwiek mógł przyjść do głowy - ironizował.
Chęć zachowania prywatności jak najbardziej rozumiemy, jednak musimy przyznać, że to jeden z najbardziej interesujących związków w polskim show-biznesie.
Podróżniczka nie miała dotąd szczęścia w miłości. Pięciokrotnie przyjęła oświadczyny, a dwukrotnie odwołała ślub. Była w związku między innymi z przedsiębiorcą Leszkiem Czarneckim i płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem, z którym ma córkę Marię. Obecnie Martyna związana jest z Przemysławem Kossakowskim. Para po raz pierwszy pokazała się razem w Sopocie na zawodach jeździeckich.
MM