Monika Goździalska od dawna pojawia się w mediach. Najpierw była uczestniczką "Big Brothera", później pracowała jako prezenterka w TVP czy Superstacji. Niedawno brała udział w reality show "Żony Warszawy". Kiedy Krzysztof Stanowski wystartował z Kanałem Zero, Goździalska została jedną z prowadzących. Ostatnio jednak wokół celebrytki narosły kontrowersje ze względu na działalność na Instagramie. Krzysztof Stanowski nie pozostawił tego bez komentarza.
Monika Goździalska została oskarżona o scam, czyli tzw. rodzaj internetowego oszustwa. Została współtwórczynią marki suplementów. Reklamowała produkty mające opóźnić procesy starzenia i "odnowić DNA". Za 60 kapsułek trzeba zapłacić prawie 400 złotych, a ich działanie nie ma żadnego potwierdzenia naukowego. Zbulwersowani internauci apelowali do Krzysztofa Stanowskiego, aby zabrał głos w tej sprawie, a wręcz domagali się jej zwolnienia z Kanału Zero. W poniedziałek dziennikarz odniósł się do tego w porannym programie.
Bardzo ciśniecie, żeby zwalniać ludzi. Ja, z kolei, jestem osobą, która lubi dawać drugą szansę, a już na pewno nie lubi się naginać pod presją zewnętrzną. Chciałem wam powiedzieć, w temacie Moniki, że odbyłem z nią rozmowę i dałem jej wybór: jeśli zostaje w Kanale Zero, to absolutnie odcina się od wszystkiego, w czym pomaczała palce w ostatnim czasie
- powiedział.
Krzysztof Stanowski powiedział, jakie warunki postawił Monice Goździalskiej. - Zadeklarowała, co już się wydarzyło, że usunie wszystkie filmy promocyjne dotyczące specjalnych kapsułek, zaprzestanie, w trybie natychmiastowym, jakiegokolwiek promowania ich i reklamowania, a także, co się jeszcze nie wydarzyło, wyśle mi dokument potwierdzający, że dokonała zbycia swojej części udziałów w tym przedsięwzięciu. Mówiąc krótko, całkowicie odetnie się od tego, zamknie ten rozdział i nie będziemy do tego wracać, dopóki nie będziemy musieli. Jest to żółta kartka - podsumował. Na koniec podziękował widzom za czujność, zapewnił, że jest przeciwny takim działaniom i nie chce, aby jego kanał był jakkolwiek z nimi powiązany. Zdjęcia Moniki Goździalskiej, także te sprzed kilku lat, znajdziecie w galerii na górze strony.