• Link został skopiowany

Meghan opublikowała czarno-białe zdjęcie. Niepokojący wpis porusza

Meghan Markle przekazała obserwatorom bardzo przykrą wiadomość. Odszedł jej ukochany pies, którego adoptowała w 2015 roku.
Meghan Markle
Meghan Markle opublikowała niepokojący wpis. Jej słowa rozdzierają serce / Fot. Variety / YouTube

Meghan Markle od lat pokazuje publicznie, że jest miłośniczką zwierząt. W 2020 roku wypuszczono amerykański dokument przyrodniczy "Elephants", w którym była narratorką. Żona księcia Harry'ego podkreślała, jak ważne jest dbanie o zwierzęta oraz planetę. - Gdy obserwujemy życie zwierząt, jeszcze pełniej rozumiemy, dlaczego powinniśmy je za wszelką cenę chronić. (...) Gdybyśmy mieli większą świadomość, lepiej dbalibyśmy o naszą planetę, o zwierzęta i o siebie samych - opowiadała przed kamerami. Prywatnie Markle również angażowała się w pomoc zwierzętom. W 2015 roku adoptowała beagla. Niestety pies zmarł.

Zobacz wideo Dokument o Harrym i Meghan. "Znajdowali sposób..."

Meghan Markle przywołała piękne chwile spędzone z psem. "Był ze mną wszędzie"

Na instagramowym profilu Meghan Markle pojawiła się wiadomość o tym, że jej adoptowany pies Guy nie żyje. Żona księcia Harry'ego wspomniała we wpisie o chwilach, w których mogła liczyć na obecność czworonożnego przyjaciela. "Był ze mną wszędzie: na planie 'Suits', gdy się zaręczyłam (a potem wyszłam za mąż), gdy zostałam mamą. Towarzyszył mi w każdej chwili: w ciszy, w chaosie, w spokoju i momentach pocieszenia" - czytamy. Markle dodała, że Guy miał w przeszłości poważny wypadek, ale razem z mężem zadbali o to, aby wrócił do sprawności. "Harry i ja jeździliśmy do Surrey późnymi wieczorami, po godzinach, żeby odwiedzać Guya podczas jego długiej rekonwalescencji" - napisała Meghan Markle.

PRZECZYTAJ TEŻ: Meghan dopiero ogłosiła program, a teraz takie wieści. Harry będzie bez jej wsparcia

Meghan Markle w rozpaczy. "Wypełniłeś moje życie"

Żona księcia Harry'ego nie ukrywała tego, że strata Guya jest dla niej niezwykle bolesna. "Wypłakałam niezliczoną ilość łez, które sprawiają, że wchodzisz pod prysznic z absurdalną nadzieją, że bieżąca woda na twojej twarzy w jakiś sposób sprawi, że ich nie poczujesz lub udasz, że ich nie ma. Ale one są. I to też jest w porządku" - dodała Meghan Markle. Na sam koniec zwróciła się do swojego czworonożnego przyjaciela. "Dziękuję ci za te wszystkie lata bezwarunkowej miłości, mój kochany Guyu. Wypełniłeś moje życie w sposób, którego nigdy nie będziesz w stanie zrozumieć" - przekazała. 

 
Więcej o: