Pewny siebie mąż Meghan Markle zaczął przemówienie od tego, że internet stwarza wiele niebezpieczeństw nie tylko dla dorosłych użytkowników, ale przede wszystkim dla najmłodszych. Wspomniał przy tym o swoim dzieciństwie. - Niektórzy mówią, że dzieci są dziećmi i cóż, może to być prawda. Dzieci mogą wpaść w kłopoty. Wiem o tym co nieco. Ale nasze dzieci są celem ataków. Szkodliwe skutki mediów społecznościowych są celowe - wyznał. Co więcej przekazał zgromadzonym?
Syn króla Karola III wspomniał, że platformy są stworzone do tego, aby uzależniać, na co szczególnie uczula. Przeszedł następnie do prywatnego wątku, wspominając o ekranie telefonu, na którym widnieje zdjęcie jego ukochanych dzieci, Archiego i Lilibet, które rozwijają się w zdrowiu i dostatku. - Mój ekran blokady to zdjęcie moich dzieci. A twoje? - zapytał ojciec dwójki. Niestety jest wiele przypadków przedstawicieli najmłodszej części społeczeństwa, którzy na wczesnym etapie stracili radość z życia wskutek nadmiernego korzystania z mediów społecznościowych. Książę Harry wspomniał także o śmiertelnych przypadkach. - Te dzieci i tysiące innych były całym światem dla swoich rodzin. Ich piękne twarze, które widzisz przed sobą, ich uśmiechy, ich marzenia, wszystko stracone, zbyt wcześnie, a wszystko przez media społecznościowe - podsumował tę tragedię.
Mąż Markle stworzył Parents Network, odpowiadającą za niesienie pomocy rodzicom dzieci, które stały się ofiarą krzywd w internecie. Starsze pokolenie nie zawsze jest w stanie zrozumieć potomstwo spędzające cały swój wolny czas w sieci. Książę Harry zamierza prężnie prowadzić kampanię związaną z działalnością tego ruchu, w czym pomaga mu zresztą żona. Co więcej dodał odnośnie technologii? "Jeśli pozwolimy na utrzymanie status quo w epoce, w której nasze życie jest ściśle powiązane z technologią, nie możemy pozwolić sobie na traktowanie świata online wyłącznie jako przestrzeni rentowności, konkurencji i szybkiego wzrostu" - przekazał książę Harry.